Mandat dla ucznia za brak maseczki

Obowiązujące obostrzenia dotyczące pandemii Covid-19 wiodącym tematem wśród Polaków, a od września zwłaszcza u tych, którzy są rodzicami małoletnich uczniów. Każdy z nich zastanawia się, co należy zrobić w zaistniałej sytuacji, by ich dziecko było bezpieczne.

W  pierwszej kolejności należy podkreslić, jakie mogą być konsekwencje prawne w sytuacjach w szkole w czasie pandemii dla rodzica, jako prawnego opiekuna dziecka. Otóż rodzic nie zdaje sobie kompletnie sprawy, że funkcjonujące przepisy w zakresie Covid-19 umożliwiają nałożenie kary także niepełnoletnim uczniom.

Jakie są podstawy prawne do ukarania ucznia?

•     Zgodnie z art. 48 ustawy z dnia 5 grudnia 2008 o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi i powstałego na podstawie tej ustawy rozporządzenia o nakazie noszenia maseczek i przyłbic, kara może zostać nałożona także naosobę małoletnią, co jest swoistym paradoksem, jednak jest możliwa odpowiedzialność administracyjna dziecka,  które nie przestrzega przepisów sanitarnych.

•     Drugą podstawą do nałożenia kary pieniężnej na dziecko jest ustawa z 1982 roku o postępowaniu w sprawach nieletnich.

Zarażanie z premedytacją to wina ucznia czy szkoły?

Zarażanie z premedytacją lub celowe narażanie na niebezpieczeństwo zakażenia, do tego demoralizacja innych małoletnich poprzez propagowanie zachowania, które zachęca do naruszania obowiązujących restrykcji, to konkretne przesłanki do zastosowania kary wobec ucznia w szkole.

Warto podkreślić, że odpowiedzialność ucznia w tym zakresie obejmuje także szkodę majątkową. Tzn. w sytuacji, jeśli uczeń na przykład zniszczy maseczkę innemu uczniowi, albo zabierze mu środki do dezynfekcji, lub, co gorsze, celowo zarazi, generując kolejne negatywne konsekwencje dla innych dzieci, takie jak konieczność zrezygnowania z pracy rodziców zakażonego dziecka, to wówczas za szkodę majątkową powstałą u rodziców poszkodowanego odpowiadają rodzice krnąbrnego ucznia. Natomiast szkoła ponosi odpowiedzialność cywilną za brak nadzoru nad egzekwowaniem nakazu noszenia maseczek.

Maseczkowy terror czy niezbędna profilaktyka?

Jeśli powyższe informacje wydają się cokolwiek szokujące, warto wspomnieć, iż w USA w amerykańskim stanie Utah za brak maseczki do aresztu może trafić nawet przedszkolak. Ten maseczkowy terror w Polsce nie ma jeszcze takiego wymiaru, jednak rodzice małoletnich muszą liczyć się z tym faktem, że nawet, jeśli są przeciwni obowiązującym rozporządzeniom, to muszą zdawać sobie sprawę z sankcji, podobnie jak dzieci oraz szkoła. Nie we wszystkich szkołach jest mierzona temperatura na wejściu, niektóre placówki rozwiązały to w ten sposób, że na terenie budynku znajduje się automat, za pomocą którego dziecko może sobie zmierzyć temperaturę samodzielnie. W środku urządzenia jest kamera termowizyjna, która, gdy dziecko zbliży do niej twarz, weryfikuje, czy nie ma ono gorączki.

Niektórzy opiekunowie przedstawili nauczycielom oświadczenie, że nie wyrażają zgody na takie praktyki wobec ich dziecka, jak mierzenie temperatury, dezynfekcja rąk i konieczność zakładania gumowych rękawiczek. Inspektor sanitarny informuje, iż na obydwu stronach, tj. rodzicach i szkole ciąży odpowiedzialność za zdrowie dzieci, więc wiedza w temacie pandemii powinna być dla nich priorytetem. Od strony prawnej panuje w tym temacie ogromny chaos, ponieważ przepisy nie są jednoznaczne, a media co jakiś czas informują o wygranych procesach o bezpodstawne kary za brak maseczki w miejscu publicznym, a takim miejscem jest także szkoła.  

Stanowisko MEN o maseczkach

Pomimo obowiązującego § 24 rozporządzenia z 7 sierpnia 2020 o nakazie noszenia maseczek w przestrzeni zamkniętej, które wielu dyrektorów szkoł zawarło w swoich regulaminach od września, w czasie lekcji dzieci nie muszą mieć założonych maseczek, ponieważ MEN nie nałożył takiego obowiązku. Tym samym odopowiedzialnością za to, co dzieje się w szkołach w czasie pandemii obciążono dyrektorów.

Oni wydają własny regulamin w tym zakresie. Aby zwiększyć bezpieczeństwo epidemiologiczne dyrektorzy oczywiście mogą wprowadzić obowiązek noszenia maseczek na lekcjach, ale z drugiej strony MEN odbiera dyrekcji narzędzia, które pozwoliłyby im na egzekwowanie wymaganego przez szkołę reżimu sanitarnego.

Co istotne, według prawa oświatowego, o sposobie karania uczniów za brak maseczek powinien decydować statut, przygotowany przez radę pedagogiczną i zaakceptowany przez radę szkoły. Tam powinny być wymienione konkretnie rodzaje kar, jakie są przewidziane dla uczniów nie poddających się regulaminowi szkoły. Warto wiedzieć, iż zgodnie z prawem oświatowym szkoła może podjąć decyzję nawet o skreśleniu dziecka z listy uczniów, jeśli uczeń naraża pozostałych uczniów na utratę życia lub zdrowia.

Autor: EWA LADEMANN


A- A A+
A A A