OCHRONA WIZERUNKU DZIECKA W SIECI

W dobie wciąż rozwijającej się technologii oraz masowej ilości portali społecznościowych prowadzonych przez przeróżne instytucje pojawia się kwestia, która wymaga szczególnej uwagi: ochrona wizerunku. Zdecydowana większość dzieci stawia swoje pierwsze kroki w sieci, zanim jeszcze nauczy się chodzić. Jak to możliwe? Za sprawą tzw. digital shadow. Pojęcie to tłumaczyć możemy jako ślady pozostawione w sieci. Niesamowitym a zarazem niepokojącym jest fakt, że dzieci pojawiają się w sieci zanim w ogóle zrozumieją czym ona jest i do czego służy. Co gorsze, konsekwencje wyborów rodziców/ opiekunów prawnych bądź innych osób w zakresie rozległego relacjonowania dorastania dziecka, mogą pojawić się dopiero w późniejszym okresie życia dziecka. Czy mając tak odpowiedzialne prawo do podejmowania decyzji w imieniu dziecka możemy dowolnie dysponować jego wizerunkiem?

Oczywiście w zakresie publikacji wizerunku dziecka w Internecie bądź jakichkolwiek informacji na jego temat, odpowiedzialność spoczywa na rodzicach lub opiekunach prawnych i na gruncie obowiązujących przepisów mogą to oni nim dysponować. Co jednak jeśli ktoś wykorzystuje wizerunek naszego dziecka bez naszej zgody? Kwestia ochrony wizerunku pojawia się w ustawie z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych, a konkretnie w art. 81, który wskazuje wprost, że rozpowszechnianie wizerunku wymaga zezwolenia osoby na nim przedstawionej, lub oczywiście w jej imieniu rodziców bądź opiekunów prawnych, jeżeli osobą taką jest osoba niepełnoletnia. Od tej zasady istnieje jednak kilka wyjątków, kiedy nie jest wymagana zgoda na rozpowszechnienie wizerunku: Dotyczy to:

1) osoby powszechnie znanej, jeżeli wizerunek wykonano w związku z pełnieniem przez nią funkcji publicznych, w szczególności politycznych, społecznych, zawodowych;

2) osoby stanowiącej jedynie szczegół całości takiej jak zgromadzenie, krajobraz, publiczna impreza.

 

Żeby uznać osobę za „szczegół” całości uwiecznionej na zdjęciu, należy odnieść się do wyroku Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 30 stycznia 2014 r. (sygn. I ACa 1452/13) „Dla zastosowania art. 81 ust. 2 pkt 2 u.p.a.p.p. rozstrzygające znaczenie ma ustalenie w strukturze przedstawienia relacji między wizerunkiem osoby domagającej się ochrony a pozostałymi elementami jego treści. Co za tym idzie rozpowszechnianie wizerunku nie wymaga zezwolenia, jeśli stanowi on jedynie element akcydentalny lub akcesoryjny przedstawionej całości, tzn. w razie usunięcia wizerunku nie zmieniłby się przedmiot i charakter przedstawienia.

Coraz częstszą praktyką jest wykorzystywanie zdjęć podopiecznych przez placówki oświatowe takie jak szkoły, przedszkola, a nawet żłobki, do promocji swojej działalności i dotarcia do potencjalnego klienta. Z tego też powodu często na fanpage’ach tych instytucji pojawiają się zdjęcia dzieci uczestniczących w grach i zabawach czy korzystających z zasobów szkół/przedszkoli. Co w sytuacji gdy rodzice chronią swoją i dziecka prywatność i nie chcą rozpowszechniać wizerunku swojego dziecka w sieci? Czy można ich zmusić do wyrażenia zgody na upowszechnienie wizerunku?

Jeżeli placówka chce wykorzystywać wizerunek dzieci na stronie internetowej lub portalach społecznościowych musi posiadać w tym zakresie zgodę rodziców. Żadna placówka oświatowa nie ma prawa odmówić zapisu dziecka do placówki bądź realizacji świadczeń dla dzieci, których rodzice nie wyrazili zgody na publikację wizerunku swojego dziecka. Nie ma żadnego instrumentu prawnego, który zmusiłby rodziców do złożenia takiego oświadczenia woli, a zapisy w umowie uzależniające zapis dziecka do placówki od wyrażenia zgody na publikację wizerunku uznać należy zgodnie z art. 3851§1 kodeksu cywilnego za klauzulę niedozwoloną, co oznacza że nie będzie ona w żaden sposób wiążąca. Stosowane wyżej praktyki można zgłosić do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, czy też nawet Rzecznika Praw Dziecka. Należy pamiętać jednak o wyjątku wskazanym powyżej, kiedy dziecko stanowi jedynie szczegół całości takiej jak zgromadzenie, krajobraz czy publiczna impreza. Nie należy jednak traktować tej wykładni rozszerzająco. Przykładem zdjęć, które nie będą wymagały zgody są np. zdjęcia wykonane podczas uroczystości szkolnych czy też wycieczek, na których jest większa grupa osób, a żadna z nich nie wysuwa się na główny plan, tj. stanowi szczegół zdjęcia. Pamiętać należy, że nawet przy spełnieniu powyższych przesłanek zdjęcie nie może w żaden sposób naruszać naszych dóbr osobistych.

Jakie uprawnienia ma rodzić lub opiekun, który nie wyraził zgodę na publikację wizerunku swojego dziecka lub podopiecznego, a mimo to placówka wykorzystuje jego wizerunek? Taka osoba może żądać zaniechania takiego działania, a w razie dokonanego naruszenia, usunięcia jego skutków a także złożenia oświadczenia w treści i formie odpowiadającej naruszeniu. Jeżeli zatem zdjęcie zostało umieszczone na stronie internetowej to takie oświadczenie również powinno się na niej znaleźć. Jeżeli naruszenie było zawinione sąd może przyznać odpowiednią sumę pieniężną tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę lub na nasz wniosek zobowiązać sprawcę, aby uiścił odpowiednią sumę pieniężną na wskazany przez nas cel społeczny.

Pamiętać należy, że w związku z tym, że na gruncie obowiązujących przepisów wizerunek jest traktowany jako dane osobowe, podlega on również pod ochronę danych osobowych, którą zapewnia ogólne rozporządzenie o ochronie danych osobowych (RODO). Poza ochroną prawną przewidzianą w ustawie prawo autorskie możemy również skorzystać z uprawnień jakie daje nam ww. rozporządzenie. Zaliczymy do nich możliwość wniesienia sprzeciwu co do przetwarzania naszych danych czy też wniesienia skargi do organu nadzorczego jakim jest Prezes Urzędu Ochrony Danych Osobowych, jeżeli uznamy że przetwarzanie naszych danych osobowych bądź danych dziecka, narusza przepisy RODO. Naruszenie tych reguł przetwarzania może być bowiem podstawą do nałożenia kar administracyjnych, przewidzianych rozporządzeniem.

Przy publikacji wizerunku swojego dziecka, nieważne czy robimy to sami, czy decyzję w tym zakresie za nas próbuję podjąć ktoś inny, pamiętać należy jak wiele niebezpieczeństw kryje się w sieci. Czy na pewno mamy kontrolę nad tym, kto ogląda zdjęcia naszych pociech? Prędzej czy później będziemy musieli się zmierzyć z tym jakie wartości należy przekazać potomkom i to od nas zależy, czy przekażemy im doniosłe w dzisiejszych czasach znaczenie ochrony prywatności, czy też nie. Przed każdym kliknięciem przycisku „opublikuj” bądź „udostępnij” należy zastanowić się nad tym, czy na pewno warto? Pamiętać przecież należy, że co raz zostanie wrzucone do sieci już nigdy z niej nie wróci.

 

Autor: Monika Bark

 


A- A A+
A A A